Description
♛Informacje podstawowe♛
Imię i nazwisko: Rawiya Shahriari
Rodzic: Szeherezada
Historia rodzica: Baśnie plotki z tysiąca i jednej nocy
Płeć: żeńska
Wiek: 16
Rocznik: I
Strona: Rebels
Wzrost: 167 cm
Współlokator/numer pokoju: Rodbertha, Carol; 1
Poziom: 1
♛Informacje szczegółowe♛
Charakter:
Jedno słowo najlepiej opisuje Rawiyę - wścibstwo. Wokół niego natomiast dryfuje kilka innych, równie przyjemnych - śmiałość i ciekawość zwłaszcza. Co oznacza to w praktyce? Na przykład to, że dziewczyna jest w stanie wleźć Ci do łazienki, gdy się kąpiesz, by dowiedzieć się, czy masz tatuaż, o którym wszyscy plotkują. Radzi się więc zamykać drzwi… najlepiej na klucz. Co dopełnia tego obrazu? Niebywała gadatliwość - a gdy buzia się komuś nie zamyka, to może przypadkiem coś chlapnąć. A chlapać to jej się zdarza i to nie tylko w tej łazience, w której odkryła znacznie więcej niż ten Twój skrywany tatuaż! Że ma nic nie mówić? Może się postara, może nie… wszystko zależy od tego, czy sprzedasz jej za milczenie coś jeszcze bardziej interesującego/szokującego/CENNEGO. Nie potrzeba Ci takiej znajomej? Ale w takim razie u kogo dowiesz się jak dopiec swojemu największemu wrogowi albo w kim potajemnie podkochuje się Twoja sympatia? Nie ma ideałów, więc bierz co dają, okej.
Pamiętajmy jednak, że Raviya odznacza się szczególnym wdziękiem, bądź co bądź wychowała się w arystokratycznej rodzinie i wie jak się zachować. To co z tą wiedzą robi, to już zupełnie odmienna kwestia. Jest na dodatek bardzo urodziwa i nikt nie poważyłby się jej tego odmówić. Jednak skoro już tak ciskamy słowami, to przydałoby się do tego stosu dorzucić jeszcze jedno - temperament. Ponadto temperament choleryka… I choć przez większość czasu Rawiya nieźle go ukrywa, to jednak nie uwolni się zbyt łatwo od genów tatusia. Może i nie chce jej się mordować, ale jak nadepniesz na ten jeden odcisk, na który nie powinieneś… wtedy lepiej zapewnij swojemu kotu jak najlepszą opiekę, żeby upewnić się, że nadal będzie przy Tobie kolejnego dnia... Oczywiście, jakby ktoś się pytał - to nie ona. Przecież to niewinne dziecię i każdy to potwierdzi. (:
Relacja z rodzicem:
Chcecie poznać którą historię o dziewczynce, która nie miała się urodzić? Nie? No cóż… w takim razie radzę zatkać uszy, ponieważ zatykanie buzi nie należy do moich ulubionych zajęć (o czym jeszcze się przekonacie). Otóż jednego malowniczego wieczora (albo ranka - szczerze, to nikt już nie pamięta, więc sama nie wiem) urodziło się pewne małe dzieciątko. Zmordowana porodem matka mogła w końcu odpocząć, a niezainteresowany ojciec spełniał gdzieś w pałacu swoje obowiązki. Tak oto bez żadnych dzwonów i bębnów przyszłam na świat ja - czwarte dziecko urodziwej Szeherezady oraz wiecznie-nieobecnego-w-moim-życiu która Szachrijara, który najwyraźniej był już wystarczająco zadowolony z trójki synów, na dodatek znany był przecież ze swojej niedawnej jeszcze nienawiści do pewnych osób - osób szczególnych, odznaczających się jedną wspólną cechą - posiadaniem waginy (tak, moje drogie panie, mowa tu o Was, a przynajmniej tych z Was, których nie zamordował mój czuły ojczulek - zresztą jeżeli zamordował, to i tak tego nie czytacie). W każdym razie pewnie nie mam co narzekać - wychowałam się w pałacu wśród służących, którzy się mną opiekowali i opowiadali mi różne historie… no może nie takie historie jakimi moja mama uraczyła ojca, by przestał codziennie zabijać dziewice (tamte były pełne morderstw, szachrajek i seksu, a to przecież treści nieodpowiednie dla dziecka! Podobno...), ale jednak nadal historie. Historie pałacowe dokładniej. Plotki, ploteczki, plotunie na temat tego kto, gdzie, kiedy i z kim. Może i moja rodzina nie wykazywała mną zainteresowania, ja jednak wiedziałam o nich wszystko. O pierwszym romansie mojego brata, o ponoć przypadkowym morderstwie drugiego brata i o skrytej pasji do poezji tego trzeciego. Jako jedna z pierwszych dowiadywałam się nawet o napadach szału ojca i wiedziałam kiedy być w zupełnie innej części pałacu niż on (wolałam nie sprawdzać czy bycie jego córką wystarczy, by zachować życie). A co było dalej? Dalej to już tylko nauka manier, dyplomacji czy innych niesamowicie-istotnych-rzeczy-które-nie-są-nikomu-do-niczego-potrzebne - dlatego poświęciłam im tylko tyle uwagi, ile było potrzeba. W czasie wolnym gotowałam z kucharkami, sprzątałam z pokojówkami, ścinałam roślinki z ogrodnikami (tym ostatnim podobno tylko przeszkadzałam, ale bali mi się to powiedzieć prosto w twarz) i ogólnie wtapiałam się w otoczenie - żeby zdobyć jak najwięcej interesujących informacji, by potem móc dzielić się nimi z innymi! Z czasem nawet nauczyłam się, że wiedzę na różne tematy można całkiem nieźle wykorzystać, dlatego życie w zamku wcale nie było takie złe…
Najskrytsze pragnienie:
No na pewno nie pragnie władzy nad światem…. przynajmniej nie do końca. Po pierwsze chciałaby w pełni zapanować nad swoją mocą, którą uważa za nierozłączną część własnego charakteru. Jednak głębiej skrywanym pragnieniem, planem idącym o krok dalej, jest zostanie dziennikarką dla największej stacji baśniowców - tak by wszyscy jej słuchali. Jej głos dotarłby wszędzie, a nawet nie wyobrażacie sobie, ile stworzyłoby to możliwości...
Zdolności:
Ogólnie Rawiya to taki człowiek orkiestra - chwytała się wszystkiego, jednak w niczym się nie wyspecjalizowała. Zależnie od tego w jakie środowisko musiała wniknąć, nabywała potrzebnych do tego umiejętności, a posiadła przy tym również spory wachlarz niepotrzebnych kompetencji wyuczonych w pałacu (dodatkowy język, plus podstawy kilku innych, fundamentalia dyplomacji i inne pierdoły)… Jednak ma jedną główną zdolność, którą rozwija bez przerwy, a jest nią pisanie.
Nie można również zapomnieć o profesjonalnym stalkingu.
Magiczna umiejętność:
Czaromowa - umiejętność odziedziczona po mamie. Jeżeli wydaje się Wam, że Szeherezada poderwała króla, który zabijał przed nią dziesiątki dziewic, jak również zdołała zainteresować jakimiś zwykłymi historyjkami rządnego krwi i zemsty oraz zapewne-niespełna-rozumu władcę - a to wszystko bez użycia magii - to prawdopodobnie jesteście bardzo naiwnymi osobami - nie powiem, cecha godna pozazdroszczenia. Było jednak tak, że córka wezyra była zdolna do zabarwiania swego głosu magią - była w stanie przekonać kogoś do swoich racji, zainteresować i zagadać praktycznie każdego zwykłą pogaduszką o zakupach spożywczych, a co bardziej podatnych na wpływy zmusić do pożyczenia jej swej jakiejś drogocennej własności. Nie była to jednak jedyna cecha jej głosu. Pamiętacie jeszcze jedną ważną informację na temat Szeherezady? Otóż opowiadała ona baśnie... o Sindbadzie, Ali Babie i wielu innych. W teorii - nie była w stanie tego wszystkiego wiedzieć, a przecież jednak przedstawiała prawdziwe zdarzenia, które przytrafiły się równie rzeczywistym baśniowcom. Czy jej moc sprawiła, że baśnie te zaistniały i zostały powołane do życia? A może zwyczajnie miała wgląd do innych krain i nawet nie zdawała sobie z tego sprawy? Nie wiadomo. Z której strony by na to nie spojrzeć, Szeherezada tak czy inaczej musiała operować potężną mocą.
Co zaś z jej dzieckiem, Rawiyą? Ona również potrafi zabarwiać głos czaromową, by zagadać każdego, odwrócić jego uwagę i sprawić by sądził, że ona totalnie-powinna-tam-teraz-być-i-wcale-nie-odstaje. Na dodatek zdarzają się te dziwne chwile, gdy słowa same padają z jej ust i okazują się opowiadać prawdziwą historię. Tylko skąd wiedziała? A może to ona do czegoś nieświadomie odprowadziła?
♛Informacje dodatkowe♛
Lubi:
PLOTKI
kawę
ostre jedzenie
muzykę wszelkiej maści - wręcz kakofonię dźwięków w tle, które pomagają jej się skupić
prowadzenie bloga… z plotkami
Nie lubi:
bezczynności
nudnych osób
ciszy
nie wiedzieć czegoś
Ciekawostki:
dba o rzetelność swoich informacji... na swój sposób. Gdy coś potwierdzi samodzielnie, to przedstawia daną sytuację/zdarzenie-czy-co-tam-odkryje jako fakt; natomiast gdy jest to tylko plotka z tak zwanej drugiej ręki, to równie chętnie ją rozsieje, powołując się już jednak na to, że ostatnio mówi się, że itp.; wbrew pozorom rozróżnienie to jest dla niej bardzo ważne
cierpi na bezsenność i dlatego wlewa w siebie hektolitry kawy, licząc na to, że to postawi ją na nogi. Po latach przywykła już do niewielkiej ilości snu, jednak z jego powodu pozostaje w ciągłym ruchu - jeżeli na zbyt długo się zrelaksuje, może nagle opłynąć na dobre kilkanaście minut (czyżby było to przygotowanie na to, żeby móc opowiadać całonocne historie zamiast spać - kto wie, może i jej kiedyś uratuje to życie)
jej szafa dosłownie pęka w szwach - obok zwyczajnych ciuchów, markowych spodni, ładnych koszulek i sexy bielizny można znaleźć strój robotnika drogowego, strażaka czy wróżki ulicznej - jak już wtapiać się w tło, to profesjonalnie!
często zdarza jej się za bardzo wczuwać w jakąś rolę, przez co potem chwilę zajmuje jej "otrząśnięcie się z niej". Wynika z tego kilka rzeczy - pewne niekonsekwencje w zachowaniu, fakt, że ciężko ją poznać, bo gdzie tak właściwie miejsce na jej-i-tylko-jej-prawdziwy-charakter oraz... okresowe posługiwanie się wierszem czy mówienie przy pomocy zagadek
obserwuje dosłownie każdego ze szkoły na portalach społecznościowych - żadna nowinka opublikowana w sieci nie ma prawa jej ominąć!
_______________________________________________
Zardzewiałam w pisaniu, zardzewiałam w pisaniu KP, na dodatek w tym tygodniu jestem tak wymęczona, że już nie wiem, co piszę. Jak coś nie robi sensu, to pewnie poprawię później... jak nie zapomnę. tak samo dopiero jutro będę ogarniać karty innych ludzi, bo mam zapłon jak zawsze