Comments: 26
pap911 [2014-02-08 20:38:43 +0000 UTC]
Jakoś mnie przepełnia smutkiem.
👍: 0 ⏩: 1
pap911 In reply to sabrinangkh [2014-02-11 14:44:37 +0000 UTC]
Bez łez, bez ckliwej sceny, bez twarzy wykrzywionej z bólu... A jednak ten portret emanuje smutkiem.
👍: 0 ⏩: 1
sabrinangkh In reply to pap911 [2014-02-11 14:55:34 +0000 UTC]
Hidden by Owner
👍: 0 ⏩: 1
pap911 In reply to sabrinangkh [2014-02-11 15:10:20 +0000 UTC]
Hidden by Owner
👍: 0 ⏩: 1
sabrinangkh In reply to pap911 [2014-02-11 15:23:51 +0000 UTC]
Hidden by Commenter
👍: 0 ⏩: 1
sabrinangkh In reply to pap911 [2014-03-28 12:03:42 +0000 UTC]
Hidden by Commenter
👍: 0 ⏩: 1
pap911 In reply to sabrinangkh [2014-04-09 19:23:16 +0000 UTC]
Inaczej. Snisz to co Ty chcesz albo (w uboższej wersji ) dokonujesz świadomych wyborów we śnie. Nie jesteś tylko 'widzem'.
Wydaje mi się, że kiedyś potrafiłem śnić w miarę świadomie, wpływać na własne decyzje we śnie. Teraz jestem raczej pasażerem. Nadal jednak zapisuję swoje zapamiętane sny, albo chociaż zbitek słow kluczowych by je móc zrekonstruować w głowie na jawie. Wiadomo, sen jest bardzo ulotny. Czasami, gdy wpiszę w telefonie słowa kluczowe i nawet godzinę czy dwie później je czytam to z trudem przychodzi mi przypomnienie sobie sensu/fabuły.
OOBE chciałbym doświadczyć, ale nigdy nie starałem się nawet. Pierwszy raz przeczytałem o czymś takim, gdy miałem fazę na Coelho. W "Weronice postanawia umrzeć" potrafił to bodajże ten jej ukochany, gdy był traktowany kuracją prądową i nazwane było to bodajże 'podróżą astralną'. Chyba. Bo niestety potrafię pomieszać. Czasami czytam kilka tytułów 'na raz' i, gdy podobne tematycznie, splatają mi się w jedną, dość chaotyczną, całość. W chwili obecnej czytam 'Metro 2033', książkę Michaela Phelphsa, w której to zanudza o tym jak zdobył swoje 8 medali na jednych igrzyskach i mitologię Azteków.
Ostatnio ogólnie raczej idę w publikacje dla mas, prozę. Pozycje ezoteryczne czy psychologiczne dawno nie gościły w moich dłoniach.
To u mnie jest odwrotnie - w momentach życiowych pełnych spraw, pełnych zajęć jestem skoncentrowany, pamiętam o wszystkim i mam jeszcze dużo czasu dla innych i dla siebie. W chwilach, gdy nie zaprzątam sobie głowy niczym konkretnym (ostatnimi czasy) - jestem roztargniony, zapominam o wszystkim, i na nic nie mam czasu. Marnotrawię życie na całego. Tzn staram się z tym walczyć
Zmotywowałaś mnie teraz do czytania o elektroterapii w psychiatrii, o Sofii (Zofii, stolicy Bułgarii i mądrości) i OOBE (tam właśnie wg niektórych mądrych głów jest to to samo co świadomy sen, wg innych dwa całkiem różne zjawiska).
Za tydzień mam termin na 'metro' więc postaram się wypożyczyć 'życie przed życiem'. ^^
Zofia masz na imię?
👍: 0 ⏩: 1
sabrinangkh In reply to pap911 [2014-04-10 19:03:12 +0000 UTC]
rozumiem świadomy sen jako kontrole tego,co nam się śni ,to my piszemy scenariusze, i zdajemy sobie z tego sprawe. Ja nie próbowałam być głównym bohaterem swojego snu, a może już kiedyś to mi się zdarzyło a ja tego nie pamiętam?nie mam pojęcia
W sumie zapisywanie swoich snów od razu po przebudzeniu ,a później ich analiza nie jest złym pomysłem ooo tak,zgadzam się że sny są bardzo ulotne a tymbardziej,jak ja cierpie na zaburzenia snu hehehehe
W ogóle ta cała sztuka podróżowania poza ciałem zyskuje na popularności,tak patrze i aż roi się na internecie portali,różne fora na temat OOBE a tak mi się wydaje,że większość osób po prostu mylnie interpretuje jakieś tam przebłyski i stwierdza,że to akurat OOBE
Marnotrawisz życie na całego?a w jaki sposób? u mnie troche to działa na zasadzie prokrastynacji ale z drugiej strony,jakąś tam motywacje znajde do pracy ale łatwiej powiedzieć ,,pomyśle o tym jutro''
no,ja jestem w trakcie czytania romansidła ot takie urozmaicenie
Mam na imie Sabrina
👍: 0 ⏩: 1
pap911 In reply to sabrinangkh [2014-04-11 14:26:24 +0000 UTC]
Zapisywanie snów zostało mi po fascynacji 'snem świadomym'. Kilka/naście lat temu przeczytałem jakąś książkę o tym (tytułu nie pamiętam). Ogólnie była o panowaniu nad własnym umysłem, świadomy sen był jedną z opisanych tam technik zwiększających Twoją władzę nad swoim umysłem. Ta też mi przypadła do gustu. Wśród ćwiczeń mających pozwolić na świadomy sen było zapisywanie własnych, zapamiętanych snów. Miało to także sprawic, ze ćwiczący zacznie pamiętać sny -może nie wszystkie - ale zdecydowanie większą ich ilość niż przeciętny człowiek. Śnimy przecież każdej nocy, fajnie byłoby pamiętać wszystkie.
Mnie czasami zdarzają się swoiste deja-vu 'sniło mi się to kiedyś', rzadziej 'juz to kiedys robiłem/widziałem/...'
Na wiki przy OOBE była informacja, że jest coraz popularniejsze i szerzą się na internecie fora i różne portale o tej tematyce.
'Lubię' się oddalać od świata realnego, zamykać we własnym (książka/muzyka/komputer/fotografia/własne myśli). Czasem lękam się przed 'wyjściem do ludzi', choć jestem w pełni świadom, że jak się z kimś znajomym spotkam to, co by się nie działo, będzie raczej fajnie.
'Zrobię jutro' to odwieczny problem, ale z nim walczę w miarę skutecznie maksymą 'Zrobię dziś, jutro będę miał wolne'.
Ostatnie romansidło jakie czytałem to trylogia 'Igrzyska śmierci" ^^
Coelho kiedyś łykałem jedną po drugiej. Potrafiłem książkę w jeden dzień zmęczyć. Facet pisze bardzo lekkim językiem. Pełno duchowości, przemyśleń filozoficznych w jego książkach. W sam raz dla kogoś, kto żyje głównie we własnej głowie.
Zaburzenia snu? Może brakuje minerałów jakichś w organizmie?
Konrad. Miło mi 'poznać'.
👍: 0 ⏩: 1
sabrinangkh In reply to pap911 [2014-04-12 07:01:11 +0000 UTC]
panowanie nad własnym umysłem,hmm cholera,ostatnio jak byłam w bibliotece widziałam taką rozpadającą się książke ,,tajemnice snu'' eh,następnym razem na nią spojrze pisałam już wcześniej o medytacji? Przytocze bardzo fajny fragment ,,tylko ta chwila jest życiem,nie przywiązuj się do przyszłości. Nie martw się sprawami ,które masz do załatwienia. Nie myśl,że musisz wstać i cokolwiek zrobić''. Później liczenie oddechów,w skrócie być świadomym chwili,tego co nas otacza i nie dopuszczanie do rozproszenia myśli
No,właśnie o tym pisze,wystarczy w wyszukiwarke wpisać OOBE a zauważymy mase komentarzy i opinii na ten temat.ja ,gdy byłam takim małym dzieckiem pare razy, podczas snu miałam takie specyficzne uczucie spadania,takiego głębokiego w dół i w dół
jesteś introwertykiem? : )) ja nie mam oporów przed podejściem do kogokolwiek ale to w ostateczności.ludzie mnie czasami przytłaczają,wszystko mnie czasami przytłacza
Heh,ja książke nieważne ile miała stron,potrafiłam przeczytać maksymalnie w jeden dzień..kiedy nie miałam na głowie tyle obowiązków co teraz
Konrad ,heh mnie również miło poznać
👍: 0 ⏩: 0
Moreno-A88 [2013-01-06 00:18:56 +0000 UTC]
Amazing!
👍: 0 ⏩: 0
Kamikorosuu In reply to sabrinangkh [2013-01-12 16:19:19 +0000 UTC]
yyy wcale nie! Twoje zawsze były i będą lepsze<3<3<3 D:
👍: 0 ⏩: 1