HOME | DD
ann-anime-chan — chibi Anshe
Published: 2009-10-11 10:36:35 +0000 UTC; Views: 698; Favourites: 20; Downloads: 12
Redirect to original
Description
Some of my friends told me it's cute and I should uploud it here...~
~Pare osóbek powiedziało, że urocze i żebym wrzuciła. No to jest.
Anshe © ~ann-anime-chan
Related content
Comments: 41
Thank you~ <333
👍: 0 ⏩: 0
Bo to Anno Droga JEST urocze.
Nic, tylko temu stworkowi zrobić sekcję **
👍: 0 ⏩: 1
Dzia~ o3o
Anshe: Sekcję? Rób co chcesz, moje ciało gnije gdzieś na cmentarzu *spokojnie popija herbatkę*
👍: 0 ⏩: 1
*sekcjaface*
*robi sekcję*
👍: 0 ⏩: 0
Tsuna: *zagląda pod koszulkę* Wcale nie
Mukuro: Kufufu... *mac* :>
Gokudera: Nikt nie może macać cycków Juudaime! (... oprócz jego prawej ręki!)
iksdedededede~
👍: 0 ⏩: 1
Yamamoto: Ja też mogę zmacać? *maca* Ale to fajne~
👍: 0 ⏩: 1
Tsuna: Przestańcie mnie macać! o///////o
Mukuro: Coś nie tak Tsunayoshi- kun? *megapedogejsmajl*
Gokudera: Właśnie zboczeńce! Nie macie do tego prawa!
Yamamoto: Ha ha, ale zabawa 
*Yama-cian ty zboku XDDD*
*otwierają się drzwi*
Hibari: Co wy tu wyrabiacie? Kto wam pozwolił się macać na terenie mojej szkoły? *wściekły buc fejs~ xD* Kami Kurosu!
👍: 0 ⏩: 1
Mukuro: A co, ty też chcesz? *podchodzi do Hibariego i obejmuje go w pasie* Mmm...
Tsuna: ?!
Mukuro: Nie czuj się zazdrosny, Tsunayoshi-kun... *obmacuje Hibariego po tyłku*
*drzwi znowu się otwierają i wchodzi, a właściwie wbiega, Dino*
Dino: Zostaw mojego Hibariego! *odpycha Mukuro*
Hibari: Nie jestem Twój!
*a Yamamoto jakoś tak dziwnie się patrzy na Gokuderę*
👍: 0 ⏩: 1
Mukuro: Widzisz, nie jest twój >:> *podchodzi i zabiera Hibariego* i nawet nie protestuje... Kufufufu...
Hibari: Kami Kurosu! T________T
Dino: EJ! *łapie za jedną rękę i przeciągają~! xDDD*
Tsuna: ... ==' G- Gokudera- kun! Zostaw mnie!
Gokudera: Ale Juudaime...
Yamamoto: *łapie Goku w pasie i odciąga* Nie męcz go tak
Gokudera: Puszczaj mnie kretynie!
👍: 0 ⏩: 1
Hibari: Ja was obu zaraz kamikorośnę!
Dino: Ależ Kyoya~ *i dalej go ciągnie za rękę*
Mukuro: Kufufufu~ Hibari, jakiś ty uroczy~ *pedo gej smajl i ciągnie za drugą rękę*
Dino: Jak śmiesz obmacywać mojego Kyoyę?!
Hibari: Ale ja nie jestem twój!
Mukuro: Kufufufu~ Mój Hibari~
Hibari: Twój też nie jestem!
Dino: Ha!
Gokudera: Takeshi, puszczaj mnie! Ej, co robisz?! Ale czekaj no... Ej!
Tsuna: o____________O!!!
👍: 0 ⏩: 1
Dino: *ciągnie mocno za rękę* Oddaj mi Kyoyę!
Mukuro: Skoro chcesz... *puszcza Hibariego*
Dino i Hibari: ... *leeecą~*
Mukuro: Kufufufufufu~! Khahaha!
Gokudera: Przes... Ah! ...tań!
Yamamoto: Dlaczego?
Tsuna: To się robi coraz bardziej dziwne... o______o''' *do drzwi*
Mukuro: A ty dokąd Tsunayoshi- kun? *evil grin na pół twarzy*
👍: 0 ⏩: 1
*i Hibari przewrócił się prosto na Dino*
Dino: Ojej, Kyoya... ^///^
Gokudera: Bo... ja nie chcę!
Yamamoto: Na pewno?
Gokudera: Tak!
Yamamoto: W sensie, że tak? *z radosnym uśmiechem obmacuje Gokuderę po tyłku*
Gokudera: Tak! Znaczy nie!
Tsuna: Ee... ja idę do... łazienki! *próbuje szybko wyjść*
Mukuro: Tak? *pedo gej smajl* To ja pójdę z tobą, Tsunayoshi~
👍: 0 ⏩: 1
Dino: *tuli* ^///^ *pełnia szczęścia*
Hibari: Co robisz idioto? Kami Kurosu! T/////T'
Gokudera: Powie... Aaa...! *blush* Powiedziałem nie!
Yamamoto: Ale co `nie`?
Gokudera: Nie, TAK!
Yamamoto: Ale, że taaaaak?
Gokudera: Nie, że tak! o///////o'
Tsuna: E... Już mi się odechciało... ^____^'''''
Mukuro: O więc jednak zostajesz...? *pochył w przód + rzepak fejs*
Tsuna: ... eeeeek?! O/////O'''
👍: 0 ⏩: 1
Dino: Co ja robię? Ja cię kocham, Kyoya~
Hibari: ?!
Yamamoto: A tak?
Gokudera: Nie, tak też nie!
Yamamoto: Ale nie jak?
Gokudera: Tak!
Yamamoto: O tak?
Tsuna: Ale ja się spieszę... bo muszę...
Mukuro: *łapie Tsunę za rękę* Oj nie musisz, nie musisz... *rzepak face*
👍: 0 ⏩: 1
Hibari: Kami Kuro...
Dino: *całuje* ^^
Gokudera: Nie tak!
Yamomoto: No to jak? Tak? *mac*
Gokudera: Nie! >/////////<'''
Yamamoto: Nie, że tak, czy nie, że nie tak?
Gokudera: Nie, nie, nie! Nie tak! *próbuje się wyrwać*
Yamamoto: Haha, ale ty jesteś zabawny Hayato
Tsuna: Yyy... Ale ja naprawdę muszę... ^///^' *krok do tyłu*
Mukuro: Co musisz? :> *przyciąga za rękę i robi krok do przodu*
Tsuna: No ja chcę tylko...
Mukuro: Chceeesz? *pedogej smajl*
👍: 0 ⏩: 1
Hibari: Mmm... mhummm! *wygląda jakby próbował coś powiedzieć, ale jakoś mu nie wychodzi*
Dino: *dalej go całuje, i przy okazji pozbawia sweterka i koszuli*
Gokudera: Puść mnie, idioto!
Yamamoto:
Gokudera: Nie!
Yamamoto: Ale co nie?
Tsuna: Ale ja się spieszę...
Mukuro: Ależ ty niecierpliwy, Tsunayoshi... *pedo gej smajl i przyciąga go bliżej do siebie*
Tsuna: Ja muszę szybko...
Mukuro: Szybko?
*i w tym momencie drzwi otwierają się zamaszyście i wchodzi Xanxus, za nim drepcze Squalo, a na końcu biegnie Levi*
Squalo: Xanxus, idioto, mówię ci przecież, że to zły pomysł!
Xanxus: Urusai!
Levi: Bossu, Bossu, proszę... *i nagle zauważył Mukuro* O Bossie Święty, to ten wariat co we mnie wchodził!
all: O_________________O!!
Mukuro: Kufufufu~
👍: 0 ⏩: 1
Gokudera: Mukuro ty zboczeńcu! Ty nic tylko byś... I odsuń się od Juudai...! *ale w tym momencie Yama-cian go ścisnął* YAMAMOTO! >/////<'''
Mukuro: Kuhahaha~
Dino: *dalej całuje- jakby o reszcie świata zapomniał xD przy okazji sięga nieco niiiżeej...* <333
Hibari: *już sam nie bardzo wie co robić*
Yamamoto: To co z tym tak?
Gokudera: No nie! Zostaw mnie wreszcie! ... Aaah! Nie rób tak! *blush*
Yamamoto: Ojej, jak ty uroczo się rumienisz Hayato
Tsuna: Ale ja już naprawdę... *prubuje się odsunąć, ale w jakiś tajemniczy sposób nagle za nim znalazła się ściana*
Mukuro: Tak, tak, już~ <3 *pedogejsmajl i z łapami pod koszulę*
Tsuna: *pisk* Ej, co ty robisz?! o///////o'
Levi: ... Bossie... To jest jakiś psychiatryk chyba... D8
Squalo: Ale Xanxus...!
Xanxus: Urusai kazu!
👍: 0 ⏩: 1
Dino: *już naprawdę przestał zwracać uwagę na cokolwiek i namiętnie całuje Hibariego po szyi, jednocześnie rozpinając mu rozporek*
Hibari: *chyba doszedł do wniosku, że i tak z tym zboczeńcem nie wygra i przestał się opierać, mało tego, chyba nawet mu się to spodobało XD*
Gokudera: Nieprawda!
Yamamoto: Ależ owszem, że tak
Gokudera: Powiedziałem, że nie!
Yamamoto: Ale co ci chodzi, Hayato-cian?
Gokudera: O to! I nie mów do mnie po imieniu!
Yamamoto: Ale o co? I dlaczego?
Gokudera: O to! Bo tak!
Yamamoto: Ja się już chyba pogubiłem, Hayato...
Gokudera: Ugh...
Yamamoto: *i całuje Gokuderę w usta*
Gokudera: o////////O Co TO było?!
Yamamoto: Ale co?
Tsuna: M-mukro... przestań!
Mukuro: Nie. Kufufufu~
Levi: Bossie, Bossie, co my tu robimy? o______O'
Xanxus: *ogólne zamieszanie źle wpływa mu na nerwy i powoli zaczyna się denerwować i sięga za pasek po pistolet*
Squalo: *podchodzi do Xanxusa* Oj, nie denerwuj się... No już dobrze, kocha... Xanxus znaczy... *blush*
Levi: o____________O! Ratunku!
👍: 0 ⏩: 1
Dino: *dobiera się dalej kompletnie olewając Leviego, który przygląda się temu z taką miną jakby miał zaraz zawału dostać*
Hibari: *też to olewa xDDD*
Gokudera (O mało co nie napisałam Gokusera o____O''' ) : TO!
Yamamoto: Ale co `TO`?
Gokudera: No to!
Yamamoto: Aaa, to~ *całuje* O to chodziło?
Gokudera: ... Dl' T-taaaak... Ej, NIE RÓB TAK WIĘCEJ! >////////<''''
Yamamoto: Ale dlaczego? 
Tsuno: A- ale ja nie chcę! o//////o'
Mukuro: Kufufufufu~ Oya, oya... Oczywiście, że chcesz Tsunayoshi-kun. Ty po prostu jeszcze o tym nie wiesz :>
Levi: ... *mina nie do opisania... chyba mu się światopogląd załamał...*
Xanxus: *dymi* ... *patrzy na Squalo* ... *coś jakby ciut mniej dymi...*
Squalo: Widzisz? Będzie dobrze! Policz sobie do 10 i...
*w tym momencie między nimi przelatują jakieś ubrania*
Xanxus: *swich, swich i więcej dymu xDDD*
👍: 0 ⏩: 1
Dino: *już miał zdjąć Hibariemu spodnie, ale nagle bicz wypadł mu z kieszeni, całkiem się w niego zaplątał i zmuszony został na chwilę oderwać się od Kyoyi i teraz próbuje się rozplątać* Ojej... ^///^
Hibari: Kami korosu! ><'
Dino: Ojej, ojej, przepraszam, Kyoya... zaczekaj chwilę...
Levi: *siada na podłodze i kręci głową, załamując ręce*
Gokudera: Bo ja nie chcę, żebyś tak robił!
Yamamoto: Ojeju, znaczy, ze był źle? To może tak? *namiętnie całuje Gokuderę, przy okazji wkładając mu język do ust i dopiero po dłuższej chwili się od niego odkleja* A tak lepiej?
Gokudera: *mega blush* N-nie...
Yamamoto: Też nie?
Tsuna: Ale ja naprawdę nie...
Mukuro: Ciiii~ *przykłada mu palec do ust* Chcesz, chcesz, Tsunayoshi... Kufufufu~
Tsuna: ?! >////////<'''
Squalo: No już, już, Xan, nie denerwuj się... Dobrze? Xan...?
Xanxus: *bierze kilka głębokich wdechów i troszkę się uspokaja*
Levi: To ja... pójdę może do toalety... *wychodzi i za chwilę słychać jak się drze* LUSSURIA!
👍: 0 ⏩: 1
Dino: Ups... ^///^' Kyoooyaaaa...? <3'
Hibari: Nani? T T
Dino: Zdaje się, że mam mały problem... ^///^'
Gokudera: O- oi, nie patrz tak na mnie... o///////o'
Yamamoto: Ale tobie się nie podoba...
Gokudera: Ale ja nie...
Yamamoto: O, więc jednak ci się podobało?
Gokudera: ... E? Co... *blush* NIEEE, ja...!!!
Yamamoto: *tuli i całuje* ^^
Tsuna: Ale ja napra...
Mukuro: *całuje szybko w usta*
Tsuna: ...?!
Squalo: Widzisz Xan? Już dobrze...
Xanxus: Urusai kazu.
Squalo: ... l<''''
👍: 0 ⏩: 1
Hibari: Tak?
Dino: No bo... ja się zaplątałem i... tak jakby... nie mogę się odplątać... i...
Hibari: 
Dino: Przepraszam~!
Yamamoto: Teraz było dobrze?
Gokudera: Nie! znaczy tak... ale nie rób tak więcej!
Yamamoto: Ale czemu...? Mi się podobało...
Gokudera: >///////<'
Yamamoto: A mogę jeszcze raz?
Gokudera: Nie! DX
Tsuna: *mega blush*
Mukuro: Kufufufu~
Levi: *dalej się drze z kibla* LUSSURIA, JAK BOSSA KOCHAM, CO TY TU ROBISZ?! ILE RAZY MAM CI MÓWIĆ, ŻEBYŚ NIE GWAŁCIŁ BELA W KIBLU?! I PO CO ZABRAŁEŚ TU MAMMONA?!?!
Mammon: Mam aparat!
Levi: BOSSIE ŚWIĘTY, RATUNKU!
Xanxus: Co oni tu robią?! Squalo, miałeś się nimi zająć!
Squalo: Ale ja...
Xanxus: Jak ojca swojego nienawidzę, masz coś z tym zrobić! *dymi*
👍: 0 ⏩: 0
The hair's like Maaka Karin's...
Cute, by the way! ^^
Ah, but the arm's kinda long xD
👍: 0 ⏩: 1
Thanks
I know xD My anathomy needs practice
👍: 0 ⏩: 1
Yeah, but it's fine ^^
👍: 0 ⏩: 0