HOME | DD

vanitachi — +v+Acarya:LikeSimone

Published: 2009-07-03 09:32:29 +0000 UTC; Views: 2615; Favourites: 93; Downloads: 29
Redirect to original
Description Jedna z moich ulubionych scen z pierwszego tomu ,,Acaryi" to moment, w którym Dominika mówi o pakcie z siłami piekieł, a Kama przedstawia Mayę. Ten rysunek zahacza już o autoparodię, ale nie mogłam się oprzeć: temat wdzięczny i na czasie, bardzo idący po linii moich aktualnych zainteresowań.
Indeksy są wypisane na Simone Weil i Emily Dickinson, bo na tych dwóch niesamowitych kobietach próbowałam oprzeć charakter Lily. Jestem przerażona, bo chyba się udało.

A teraz ankieta Dominiki: czy jest coś (osoba, sprawa, idea, rzecz etc.) za co oddałbyś duszę?
+++
Lilianna from "Hybris" and "Acarya" by Vanitachi
Related content
Comments: 78

Altena-Q [2013-03-02 11:29:46 +0000 UTC]

Zetknęłaś się kiedyś z "Simoun" lub inną twórczością Hayase Hashiby? Pewnie to tylko moja wyobraźnia, ale coś w tej twarzy kojarzy mi się z postacią z Simoun - [link]

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Altena-Q [2013-03-06 13:26:07 +0000 UTC]

Tego tytułu nie znam. Kojarzę początek "Blue", ale nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia. Może pomyliłam się w ocenie?

👍: 0 ⏩: 1

Altena-Q In reply to vanitachi [2013-03-06 15:40:16 +0000 UTC]

Niestety nie widziałam Blue, może kiedyś to nadrobię ^^

👍: 0 ⏩: 0

Altena-Q [2013-02-15 23:25:55 +0000 UTC]

Zaintrygowałaś mnie Acary'ą. Nie śledzę komiksów, to i nie słyszałam o niej wcześniej, ale tym milej widzieć mi wpływy Simone już tutaj. I też występują u mnie różne wersje imienia Dominika. Ciekawe. Co do Twojej ankiety - moja odpowiedź zawierałaby się w dwóch bardzo krótkich słowach - Tak. Dis.
Pozdrawiam!

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Altena-Q [2013-02-27 07:27:32 +0000 UTC]

Boję się, że moją Dominiką będziesz rozczarowana. To raczej trzpiotowate dziewczę, które wiele swoich problemów zagłusza dzikim entuzjazmem wobec spraw niekoniecznie wartych zachodu.
Podobają mi się te odpowiedzi!

👍: 0 ⏩: 0

tyfuu [2013-01-31 15:24:57 +0000 UTC]

Och, cudeńko

👍: 0 ⏩: 0

gajasmolnik [2011-09-04 14:42:57 +0000 UTC]

Nice

👍: 0 ⏩: 0

Tashisushi [2010-08-05 15:43:05 +0000 UTC]

I love this drawing! The colors make me feel warm and happy!

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Tashisushi [2010-08-08 17:49:47 +0000 UTC]

Thank you so much

👍: 0 ⏩: 1

Tashisushi In reply to vanitachi [2010-08-09 15:34:00 +0000 UTC]

You're very welcome! How are you?

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Tashisushi [2010-08-16 15:34:51 +0000 UTC]

Ow, thanks, well. And you?

👍: 0 ⏩: 1

Tashisushi In reply to vanitachi [2010-09-07 19:51:59 +0000 UTC]

I'm doing good, thanks!

👍: 0 ⏩: 0

Crumble90 [2010-06-29 09:31:25 +0000 UTC]

Przecudowna, świetnie dobrałaś kolory, masz taki charakterystyczny styl, patrząc na nią od razu wiem spod czyjego warsztatu wyszła , tylko jak przesuwam wzrok na te indeksy to mi się przypomina, że za dwa miesiące czeka mnie Kampania Wrześniowa z anatomii prawidłowej człowieka T_T ...

A co do ankiety, to hmm... oddałabym duszę za wskrzeszenie pewnej osoby, którą straciłam dawno temu ;(

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Crumble90 [2010-07-07 08:44:22 +0000 UTC]

To bardzo poważna deklaracja. Trudno mi wyobrazić sobie stratę najbliższej osoby i smutek, jaki temu towarzyszy :C Więc nie powinnam się mądrzyć. Z rugiej strony - nie uważam, żeby śmierć mogła naprawdę rozdzielić nas z ludmi, których kochamy. I nie mam tu na myśli tego, że będziemy nosić ich w sercach czy pamięci. W mojej religii wierzymy, że człowiek jest jednością cielesno-duchową; dusza nie umiera nigdy, zaś ciało na pewnym etapie tracimy, a potem odzyskujemy (to samo, ale przemienione, takie, które nie cierpi, nie choruje). Dlatego czuję, że nie boję śię śmierci. Ale to wcale nie jest takie proste i oczywiste. Wiara chroni przed absolutną rozpaczą, ale gdyby zabierała cały smutek, to chyba nie byłaby prawdziwa. To znaczy - gdybyśmy nie czuli żalu i bólu, nie bylibyśmy ludźmi, a religia stanowiłaby prawdziwie tylko opium mas, czyli środek na znieczulenie.

Oh, jesteś na medycynie? Gratuluję Ci i podziwiam Cię! To wyjątkowo ciężkie studia i piękny zawód potem, też dający w kość (mój tata jest internistą, więc sporo słyszałam). Jestem pewna, że sobie poradzisz. Będę trzymać kciuki.

👍: 0 ⏩: 0

MeryUchiha [2010-04-22 20:55:12 +0000 UTC]

Heh. Dopiero po chwili, gdy razem z Fisherem(Koleżanką z klasy... tak, fanka Kisame) przyglądałyśmy się temu rysunkowi, skapłam się, że to, co trzyma, to Indeks

👍: 0 ⏩: 0

Anmitsu666 [2010-03-01 20:02:43 +0000 UTC]

Oni mają świnki morskie-a one lubią gryźć.

👍: 0 ⏩: 0

Anmitsu666 [2010-02-27 12:47:59 +0000 UTC]

Tak, wtedy ładnie się pali.Większość ludzi jakich znam kupiło A-kissy.

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Anmitsu666 [2010-02-28 12:22:42 +0000 UTC]

Może się im ściółka dla chomików skończyła.

👍: 0 ⏩: 0

Anmitsu666 [2010-02-24 17:14:01 +0000 UTC]

Pozwól że Cię zapytam - ile osób kupiło wasze doujiny?Tak tla statystyki.

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Anmitsu666 [2010-02-27 10:55:24 +0000 UTC]

Szczerze? Nie mam pojęcia. Ktoś chyba kupuje, bo czasami ludzie piszą "o, mam tomik Akatsukiss, jaki brzydki, zrobię z niego podpałkę do grilla" XD

👍: 0 ⏩: 0

Anmitsu666 [2010-02-23 11:23:55 +0000 UTC]

XD

👍: 0 ⏩: 0

Anmitsu666 [2010-02-18 18:39:01 +0000 UTC]

Ech,te "soczyste" oczy......

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Anmitsu666 [2010-02-19 13:18:34 +0000 UTC]

Ładne określenie!

👍: 0 ⏩: 0

Hisui-dk [2009-11-23 17:38:07 +0000 UTC]

Jejku, żeby ją dokładniej zobaczyć musiałam sobie prawie skręcić głowę. XD
No, ale rysunek bardzo ładny, te jej oczy są takie głębokie. Podziwiam. ^^

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Hisui-dk [2009-11-24 23:55:35 +0000 UTC]

Dziękuję serdecznie - nie zawsze udaje mi się uzyskać taki efekt, tym bardziej się cieszę

👍: 0 ⏩: 0

Illithiar [2009-07-29 18:38:39 +0000 UTC]

"A teraz ankieta Dominiki: czy jest coś (osoba, sprawa, idea, rzecz etc.) za co oddałbyś duszę?"
Wiesz, ile razy zadawałam ludziom to pytanie? A to, że też mam na imię Dominika, potraktuję jako przypadek...
Praca jest ciekawa, masz dosyć charakterystyczną kreskę (takie jest moje zdanie), co nie zmienia jednak faktu, że prace przykuwają wzrok...

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Illithiar [2009-07-29 20:59:58 +0000 UTC]

Mam rozumieć, że ,,charakterystyczna kreska" to nie jest komplement? XD Pytam pro forma, wiem, że dużo mi brakuje ^^"

👍: 0 ⏩: 1

Illithiar In reply to vanitachi [2009-07-30 17:34:43 +0000 UTC]

Wybacz, zakręciłam się ^^ miałam na myśli, że twoja kreska trafia do bliżej nieokreślonej grupy ludzi, a ja sama nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest "ładna" dla mas, czy nie . A to, że brakuje: każdemu czegoś brakuje, więc nie ma się co martwić

👍: 0 ⏩: 0

BeArcik [2009-07-08 18:35:34 +0000 UTC]

Moja dusza jest moja i nie ma na świecie takiej rzeczy, za którą bym ją oddała. Ewentualnie na chwilę obecną sobie nie przypominam |D Lily wygląda cudownie, bardzo podoba mi się ta delikatna, ciepła kolorystyka. Żałuję tylko, że nie rozumiem co jest wypisane na tych tasiemkach co ma na ręce~

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to BeArcik [2009-07-09 18:41:26 +0000 UTC]

Dziękuję.Wiersz Alana z Lille i ,,Si omnes ego non".

👍: 0 ⏩: 0

jul987 [2009-07-05 08:15:37 +0000 UTC]

Piękny rysunek Podoba mi się zwłaszcza kolorystyka i postać, uwagę przyciągają oczy

Ale nie wiem, czy to moje zboczenie, skojarzył mi się Itaś , widzę go już wszędzie

👍: 0 ⏩: 1

jul987 In reply to jul987 [2009-07-05 08:20:27 +0000 UTC]

A zapomniałam o ankiecie, myślę, że nie lubię jak mi ktoś rozkazuje, więc sprzedaż mojego jestestwa nie wchodzi w grę, bo jest tylko moje
Nikt nie będzie sobie miał mojego czegoś najważniejszego, czyli mnie samej za coś
Gra niewarta świeczki.

👍: 0 ⏩: 0

BabeGrrrl [2009-07-04 21:58:59 +0000 UTC]

Nie, nie ma. Zabrzmi narcystycznie, ale za bardzo kocham siebie, żeby sprzedać komuś dusze. W życiu czeka mnie tyle rzeczy, że dla jednej osoby nie oddam duszy. Tym bardziej nie ma takiej rzeczy, materializm to straszna rzecz. Sprawy nie ma, idei też nie ma. Gdybym oddała duszę za pokój na świecie, długo by nie trwał.
Śliczne usta. Najbardziej przykuwają uwagę.

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to BabeGrrrl [2009-07-09 18:48:59 +0000 UTC]

Rozumiem. Ale, ostatecznie, zawsze czemuś/komuś się tę duszę oddaje - tak sądzę, gdy widzę, co absorbuje moją uwagę, o co się staram itd.

👍: 0 ⏩: 1

BabeGrrrl In reply to vanitachi [2009-07-10 11:19:22 +0000 UTC]

Jeśli duszę mogę podzielić, to oddałam bardzo dużo jej kawałków innym ludziom. Wydaje mi się, że w historii kilku ludzi jestem jako "ktoś, kto był ważny", więc może o to chodzi...? Ja jestem zbyt młoda, żeby oddawać za coś duszę. Tak mi się wydaje.

👍: 0 ⏩: 0

ana-tail [2009-07-04 17:57:26 +0000 UTC]

ładnie ci wyszła, jest taka realistyczna ^^

hmm... raczej nie, chyba nie ma takiej rzeczy. ale... nigdy nie mów nigdy

👍: 0 ⏩: 0

el-e [2009-07-04 16:29:12 +0000 UTC]

sliczne kolorki^^ choc nie pojmuje zamyslu dowrocenia obrazka do gory nogami^^' hm no coz ...^^'
tak: wiedza i wolnosc :> obie w wymiarze absolutnym:>

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to el-e [2009-07-09 18:42:35 +0000 UTC]

Pani Simone na pewno podpisałaby się pod tym wyborem. A ja podpisuję się pod nią.

👍: 0 ⏩: 2

Altena-Q In reply to vanitachi [2013-03-02 11:16:11 +0000 UTC]

Zastanowiłam się właśnie, skoro już chodzę po dev-arcie w ramach południowej kawy - czy wiedza absolutna nie jest ograniczeniem? Przecież rozwój polega na tym, że "nie wiem" - na ciągłej zmianie, poznawaniu nowego, doświadczaniu, wzbogacaniu. Wiedza absolutna wydaje mi się zastojem. Co do wolności absolutnej - tak.

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Altena-Q [2013-03-06 13:19:29 +0000 UTC]

Jeśli założymy, że wiedza absolutna jest boskim atrybutem - chyba nie. Natomiast w wypadku człowieka, który jakimś cudem posiadł wszystkie dostępne mu informacje i nie może dotrzeć do nowych (tak, jakby przeczytał wszystkie książki z biblioteki) - to faktycznie byłby dramat. Ani wiedza absolutna, ani wolność absolutna nam jednak nie grożą. Przy czym z wolnością też jest pewien paradoks. Z pewnego punktu widzenia Bóg nie jest wolny absolutnie. Np. w wizji chrześcijańskiej Bóg respektuje wolną wolę człowieka, a ta wola może Mu stawiać jakieś ograniczenia. Oczywiście wolność - ani wszechmoc - nie są wprost tożsame z "robię, co chcę". Dla ludzi wręcz "robię, co chcę" może być formą zniewolenia, bo nie zawsze to, co w człowieku najlepsze, czegoś chce.

👍: 0 ⏩: 1

Altena-Q In reply to vanitachi [2013-03-06 15:47:47 +0000 UTC]

Znasz pytanie-dowcip "czy Bóg może stworzyć kamień tak ciężki, którego sam nie mógłby podnieść"? To jeden z paradoksów, tym razem adj. wszechmocy. W wizji chrześcijańskiej, której? Bóg Starego Testamentu nie respektuje wolnej woli człowieka (regularnie każąc całe narody za każdą oznakę nieposłuszeństwa), zresztą moje spojrzenie na Stary i Nowy Testament bliskie jest chyba trochę Katarom - ale to temat na inną dyskusję. Co do ludzi - gdyby jakiś człowiek został obdarzony wszechmocą, wszechświat by eksplodował w niewyobrażalnym cierpieniu.

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Altena-Q [2013-03-07 21:51:09 +0000 UTC]

Tak, znany przykład, rozpatrywany całkiem serio. Dobrze sobie przypomnieć jakiś koan zen na tę okazję, bo inaczej człowiek wpada w pułapkę myślenia kategoriami binarnymi.
Chrześcijaństwo jako całość, a więc nie tylko Stary, ale i Nowy Testament (z naciskiem na Nowy). W zależności od odłamu zmienia się nieco ilość ksiąg biblijnych, zaliczanych do kanonu, ale żaden z nurtów nie rezygnuje z ewangelii (Marek, Mateusz, Łukasz, Jan).
Wolna wola nie wyklucza konsekwencji grzechu. Jeśli świadomie włożę rękę do ogniska, to się oparzę - ale to przecież nie wyklucza, że mam prawo do decyzji. Tyle że jedna jest, obiektywnie rzecz biorąc, idiotyczna.
Nie dziwię się, jeśli po lekturze ksiąg historycznych ST uznałaś, że taki zbiorowy wymiar kary jest niesprawiedliwy. Ale pamiętaj, że one były dostosowane do ówczesnych odbiorców, te kilka(naście) wieków p.n.e. Hermeneutyka biblijna (wypracowana, warto zaznaczyć, najpierw przez protestantów) każe interpretować Stary Testament w świetle Nowego. Poza tym nawet w Starym Testamencie masz dużo innych obrazów: Jonasz obraża się na Boga, bo Bóg nie chce niszczyć Niniwy; Rut, kobieta z plemienia Moabitów (wówczas najgorszych wrogów Izraela) zostaje prababką króla Dawida, Melchizedek jest wskazany jako wzór kapłana i zapowiedź Jezusa, chociaż nie był Żydem. Masz rację - byłoby okropne, gdyby czerpać obraz Boga tylko z niektórych ksiąg historycznych (i części psalmów złorzeczących). Katarzy byli bardzo wrażliwi na cudzą krzywdę i na pewno wolę ich oburzenie niż ludzi gotowych rozumieć te teksty dosłownie i nawoływać do "świętej wojny". Ale koncentrowali się na jednych tekstach ze ST, pomijając drugie. To fascynujący temat, zwłaszcza że w tradycji katolickiej Biblia przez długi czas funkcjonowała ledwie na obrzeżach zainteresowania (tu kościoły reformowane biją nas na głowę).
Co do ludzi - chyba masz rację, ale nie potrafię sobie wyobrazić obdarzonego wszechmocą człowieka. To już wtedy nie byłby człowiek (a na pewno nie tylko człowiek). Obawiam się, że ten wątek naszej rozmowy mnie przerasta.

👍: 0 ⏩: 1

Altena-Q In reply to vanitachi [2013-03-08 15:01:20 +0000 UTC]

Przyznaję bez bicia, że Biblię czytałam bardzo wybiórczo, niemniej przytoczone przez Ciebie fragmenty tym bardziej świadczą, jak jest niekonsekwentny. Zasady naginają się do odbiorcy, ówczesnych realiów co nijak ma się do koncepcji ponadczasowego Boga.
"Wszechmocny człowiek" był ciekawie poruszony w Star Treku - w moich ulubionych odcinkach z Q. Jak chcesz, to opiszę w mailu.

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to Altena-Q [2013-03-08 17:03:52 +0000 UTC]

To jest niekonsekwencja z punktu widzenia Izraelitów, którzy chcieli mieć takiego Boga do szczucia na wrogów i uważali, że Mesjasz ma wygnać Rzymian.
Bóg chrześcijan objawił się w czasie, w konkretnym miejscu na ziemi. Nie mógł używać języka, którego tamci ludzie nie rozumieli. A i tak wiele fragmentów do nich nie dotarło. W ewangeliach jest dużo scen, w których Jezus mówi np. o tym, że prorocy Starego Testamentu zapowiadali cierpienie Mesjasza, czego im współcześni nie zrozumieli.

Jasne, jestem bardzo ciekawa, opisz, proszę.

👍: 0 ⏩: 0

el-e In reply to vanitachi [2009-07-11 11:19:33 +0000 UTC]

hehehe^^ ehhh no tak trzeba tylko jak we wszytskim zachowac umiar a ja niestety jak zawsze przeholowuje i pragne wyzej wyminionych z calym moim dziecinnym nienasycenie XD
tak czy inaczej umiaru obu panim zycze;]

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to el-e [2009-07-14 12:29:28 +0000 UTC]

Zależy od definicji umiaru. Umiar jako pewnego rodzaju pokora-tak. A umiar jako poprzestawanie na byle czym- nie. Takiego umiaru Ci nie życzę.

👍: 0 ⏩: 1

el-e In reply to vanitachi [2009-07-18 13:06:03 +0000 UTC]

hm ja osobiscie nigdy bym nie polaczyla umiaru z pokora, ale to ciekawa kombinacja:]
jak dla mnie umiar to nie dawac sie poniesc i zachowac kontrole

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to el-e [2009-07-18 16:14:21 +0000 UTC]

Czyli emocjonalne opanowanie, w tym znaczeniu?

👍: 0 ⏩: 1

el-e In reply to vanitachi [2009-07-18 20:00:12 +0000 UTC]

o rany kolejne swietne okreslenie
hmm mi akurat wolnosc i wiedza nie zachodza na sfere emocji... za bardzo ( i moze to moj blad) sa raczej powiazane z umyslem i jego niepokojem, potrzeba ciaglego gromadzenia ( wiedzy ) i uwalniania sie (od wszelkiej masci wiezi)...kurcze dziwne wybralam sobie zycie

👍: 0 ⏩: 1

vanitachi In reply to el-e [2009-07-19 13:52:56 +0000 UTC]

Zaciekawiłaś mnie - możesz zdradzić, na czym polega ten wybór?

👍: 0 ⏩: 1


| Next =>